Dzisiaj Chmurka miała kąpiel. Przymusową, bo brudna a basenik w dalszym ciągu bardzo niebezpieczny.
Jak ją zmoczyłam to wyglądała dużo gorzej niż wcześniej. Pióra jej nasiąknęły wodą, ona sama chuda jak drucik. Nie potrafiła usiedzieć na patyczku. Upadła na dno klatki do piasku i znowu była brudna.
Hodowca, od którego ją kupiłam twierdził, że ma pół roku. Ja twierdze, że nie więcej niż miesiąc, taki pisklak podrostek. Jej pióra to puch, który od razu się moczy. Gdy wypuszczałam ją z klatki latała bardzo słabo, z trudem się unosiła i nie umiała sterować.
Gdy wykąpałam Pinga woda po nim spłynęła, otrzepał się i był suchy. Lata doskonale, aż miło patrzeć, jak zawodowy pilot. W klatce również popisuje się się wielką sprawnością. Chmurka patrzy i się uczy. Często próbuje go naśladować ale wychodzi jej tylko czasem. Hodowca Pinga określił jego wiek na 3 miesiące i widać, że wiedział co mówi. Ping jest jeszcze nie do końca wypierzony, szczególnie na główce widać prześwity w upierzeniu i wyrastające piórka.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz